Ups, znowu polityka?

W pewnym sensie tak, ale jakoś też nie...
W każdym razie wczoraj wieczorem zaprezentowaliśmy EPR ministrowi stanu Arminowi Schusterowi z minister Katją Meier. Bo w swoim urzędzie jako saksoński minister sportu jest też saksońskim ministrem spraw wewnętrznych... Albo na odwrót... 😉 I co tu dużo mówić, było to spotkanie na poziomie oczu. Otwarte, serdeczne, zupełnie nie ministerialne. Bardziej jak wśród przyjaciół, którzy chcą przedyskutować jakiś pomysł i znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia. Bardzo ekscytujące...
Czego się dowiedzieliśmy? Ano... tego, że jak się ustawi, to czasem może być bardzo ciasno i że dzięki EPR siedzimy całkiem rozkosznie między wszystkimi krzesłami i że to jest dla nas właściwie zabawa i że polityka, która kultywuje wymianę i tolerancję oraz dyskurs jako kultura, jest cudownie rozrywkowa i kreatywna i wcale nie wygląda jak pięć osób przed flagami na zdjęciu... 😉
